27/01/2012

Playstation Vita

Europejska premiera nowego handhelda Sony nastąpi 22ego lutego 2012. Tak jak pisałem we wcześniejszym poście poświęconym Vicie ( Playstation Vita / NGP / PSVita ) chce kupić konsolkę zaraz po wypuszczeniu na rynek EU. Jako, że został mi tylko miesiąc czekania postanowiłem zebrać moje przemyślenia w całość. Czy kupno kieszonkowej konsoli Sony to dobra decyzja?

 I'll buy it at a high price!



Jeszcze kilka dni temu w sklepach internetowych przyjmujących pre-ordery na PSVite w opisie można było znaleźć informację „cena nieoficjalna – może ulec zmianie”. Teraz mamy ceny zarówno gier, dodatków jak i samej konsoli. Dlatego też postanowiłem obliczyć koszty mojego własnego „zestawu startowego”. Jako, że ciągle waham się między Vitą 3G i Vitą WiFi to ująłem obie wersje w zestawieniu.
W skład mojego zestawu wchodzi:
  1. PSVita 3G/WiFi
  2. Protective Pack (nieoficjalny zestaw akcesoriów do Vity – futerał, silikonowy pokrowiec, folia na ekran)
  3. Memory Card 16 GB (oficjalna karta Sony)
  4. Ultimate Marvel vs Capcom 3 (gra od Capcom – jeden z tytułów startowych)

Wynik wyliczenia oraz ceny widoczne na grafice zamieszczonej powyżej. Zaokrąglając ceny wychodzi 1843 PLN za wersję 3G lub 1 563 PLN za standardową wersje WiFi. Praktycznie 300 PLN różnicy i tutaj zacząłem się poważnie zastanawiać. Na tę chwilę nie widzę sensu wydawania tych dodatkowych 300 PLN na funkcję 3G. Po pierwsze nie ma konkretów kiedy chodzi o Polskę, po drugie nie spodziewam się dużej popularność Vity w naszym kraju i po trzecie nie jestem fanem multiplayera nawet na dużych konsolach także nie mam wielkiej potrzeby posiadania opcji gry wieloosobowej „gdziekolwiek jestem”.

Koszty mógłbym dodatkowo zmniejszyć wybierając kartę pamięci o mniejszej pojemności, ale jako, że większość gier wymaga karty, a dodatkowo chciałbym mieć możliwość uploadu na PSV muzyki czy filmów bez specjalnego ograniczania się to jednak opcja 16 GB wypada najkorzystniej (chociaż zgrzyt jest... ale o tym za chwilę).

Może też zastanawiać fakt wyrzucenia dodatkowej kasy na Protective Pack. Cóż z doświadczenia wiem, że o sprzęt do grania najlepiej dbać już na starcie. Vita jest zbyt duża żebym nosił ja w kieszeni stąd chęć kupna futerału. Obudowa konsolki ma „gloss-finish” także silikonowa osłonka zredukuje odciski palców i razem z folią na ekran pozwoli uniknąć zarysowań itd.

Czy 1 563 PLNy to nie za dużo jak na kieszonkowy sprzęt? Jest to konkretny wydatek, ale jest jeszcze kilka rzeczy do rozważenia.

Preorder...

Ciągle pamiętam moją wizytę w jednym z salonów RTV i moje zdziwienie gdy w dziale „konsolowym” zobaczyłem niebieskie pudełka i informację „zamówienia przedpremierowe Playstation Vita”. Szukając informacji w internecie zobaczyłem co wchodzi w skład tego packa. I tutaj zdziwienie bo jest podział na kontynenty i kraje. Dwie rzeczy które trzeba „przetrawić” to:

a) zawartość zestawu to „darmówki” (bo te 100 PLNów odjęte zostaje od ceny kupionej Vity).
b) nie ma żadnego bundle'a z dodanym memory card'em.

O pierwszym punkcie warto pamiętać nim zacznie się narzekać na kiepskie słuchawki, kupon rabatowy ograniczony do 4 słabych gier czy kompletnie beznadziejne dodatki do PS Home. Druga sprawa jest dosyć istotna mając na uwadze jaką burze wywołało ogłoszenie przez Sony, że Vita będzie wspierała jedynie dedykowane karty pamięci, a sama konsola sprzedawana jest w stanie „gołym” (jednocześnie zapowiedziano, że większość gier będzie korzystała z dodatkowej karty pamięci – w praktyce oznacza to większy koszt po stronie klienta).
Bonusy przedpremierowe kompletnie mnie nie interesują z prostego powodu – mam lepsze słuchawki, gry objęte obniżką nie interesowałyby mnie nawet gdyby były darmowe, a na PS Home wchodzę tylko gdy są jakieś relacje z targów/konferencji.

Nie zapomnij o karcie pamięci!

Wspomniane we wcześniejszym akapicie ujawnienie cen kart pamięci do PSVity wywołało sporą burzę. Brak zamienników i wsparcie jedynie dla dedykowanych kart tłumaczono „dbaniem o jakość”. Czyli każdy posiadacz Playstation Vita ma przesył danych na tym samym poziomie itp. Bez bicia przyznaje się, że kompletnie nie zrobiło to na mnie wrażenia – pewnie i tak kupiłbym kartę Sony (chociaż brak sensownego bundle'a konsola + karta uznaje za wielki błąd). Moja cierpliwość wyczerpała się kiedy na oficjalnym blogu Playstation Polska zobaczyłem wpis z listą akcesoriów (wliczając karty) oraz ich cenami. I to nie ceny podniosły mi ciśnienie, a... brak karty 32GB w Europie! Wychodzi na to, że w Europie nie tylko płacimy więcej (przeklęte 1EURO=1USD) , mamy mizerniejszy preorder pack, a do tego według Sony nie potrzebujemy 32GB karty. Cytując klasyka „Co to ku... jest!?”.

Sony popełnia ten sam błąd (chociaż nie na taką skalę) co przy PS3. Czyli ograniczanie ludziom opcji – czekam jeszcze na informację „europejska PSV będzie miała tylko jedną kamerę” czy coś w tym stylu.

Region-free Vita vs Ksenofobiczny PS Store

Jedną z rzeczy która mnie ucieszyła to utrzymanie przez Sony polityki region-free. Co oznacza tyle, że gry na Playstation Vita odpalimy na konsolce bez względu na region z którego pochodzą (Europa, Azja, US itd.). Czy jest to aż tak istotne? Dla mnie tak i żeby nie szukać daleko przykładu to wspomnę o tym, że brak blokady regionalnej pozwolił mi cieszyć się MGS HD Collection na dwa miesiące przed planowaną premierą w EU. W przypadku handhelda może być jeszcze ciekawiej bo jak wiadomo w Japonii wychodzi masa gier które nie opuszczają granic Kraju Kwitnącej Wiśni. Zawsze jest szansa na ściągnięcie jakieś „perełki”.

Było miło także w ramach utrzymania równowagi w kosmosie czas na coś nieprzyjemnego. PS Store i możliwość przypisania tylko jednego konta Playstation Network do PSVity. Ludzie mówią, że to sprawi problemy bo każdy z domowników nie będzie miał swojego profilu itd. Sony odpowiada, że pozwoli to zwalczyć piractwo vel. „dzielenie się grami”. Z mojego punktu widzenia sprawa jest prosta. Na moim PS3 mam cztery konta Playstation Network.
  1. konto irlandzkie (Euro) z czasów pobytu na Zielonej Wyspie
  2. konto polskie (PLN) założone po powrocie do kraju.
  3. konto amerykańskie (USD) dla wszystkich gier które nie trafiają na europejski PSN
  4. konto japońskie (YEN) założone z czystej ciekawości
Na trzech z tych kont dokonywałem zakupów. Czyli zasilałem kasę Sony w euro, złotówkach i dolarach amerykańskich. Oczywiście oficjalna polityka Sony zakłada, że jestem „agreement offender” czyli łamie postanowienia umowy użytkownika, które zabraniają posiadania kilku kont. To jestem w stanie przeboleć – daje im zarobić oni odwracają głowę, przyjmują kasę, a ja dostaje towar. W przypadku PSV sprawa się zmienia. Nie będę mógł swobodnie zagrać na PSV w SFA3, Harvest Moon Back to Nature czy Constructora, a przynajmniej nie na jednej karcie pamięci. Otóż przez to, że Vita pozwala żeby tylko jedno konto PSN było przypisane do handhelda trzeba przejść przez masę opcji żeby zagrać w zakupione gry z kilku kont Playstation Network. Trzeba bawić się w zmianę karty, powrót do ustawień fabrycznych oraz wyrejestrowanie konsoli – i to wszystko na konsolce podłączonej do netu. Kompletna bzdura.

Wyciągam rękę z kasą do Sony a w zamian dostaje kopniaka w wątrobę. Innymi słowy Sony odrzuca najbardziej oczywiste metody zarobienia dodatkowej kasy (swobodny dostęp do różnych PS Store – większy wybór tytułów) i zamiast tego woli sztucznie podnosić cenę urządzenia (1USD=1EURO=1SonyDollar) czy ograniczać wybór (brak karty 32gb w Europie, różnice pomiędzy ofertami PS Store US i EU).

Gry głupcze!

Ostatecznie kiedy myślę o konsoli to w pierwszej kolejności nie interesuję się parametrami, ilością kamer, pojemnością karty pamięci czy kolorem słuchawek dawanych w zestawie. Liczą się gry, gry i jeszcze raz gry. Do tej pory omijałem handheldy ponieważ biblioteka tytułów na daną platformę do mnie nie trafiała. W przypadku Vity od razu zaciekawiło mnie wsparcie takich firm jak Square Enix czy Capcom. W przypadku tych pierwszych – przyznam, że ogłoszenie remake'a Final Fantasy X dla mnie było strzałem w dziesiątkę. W przypadku Capcom – zdecydowały dwa tytuły: Ultimate Marvel vs Capcom 3 oraz Street Fighter x Tekken. Co ciekawe kiedy chodzi o UMVC3 to na „dużej” konsoli formuła tego crossovera zupełnie mi nie pasuje, ale kiedy myślę o PSV to wydaje się to być idealnym tytułem. Szybka rozgrywka, świetna grafika, prosty system gry – wszystko czego potrzeba. Street Fighter x Tekken jest jeszcze zagadką, ale patrząc na gameplay myślę, że także sprawdzi się świetnie w wersji „kieszonkowej”.

Z innych tytułów chciałbym tylko wspomnieć o najbardziej wstrząsającym hype-killerze w całej mojej karierze gracza. Chodzi o Silent Hill: Book of Memories – kiedy usłyszałem, że SH wyjdzie na Vitę to serce zabiło mocniej. Przy okazji pisania tego tekstu nadrabiałem zaległości kiedy chodzi o materiały prasowe i natknąłem się na pierwszy gameplay... Poziom zainteresowania gra spadł do zera dosłownie po zobaczeniu 5 sekund z właściwej gry. Jak do diabła można zrobić z SH coś na wzór multiplayerowej gry akcji opartej na kooperacji przedstawionej w... rzucie izometrycznym (innego określenia nie jestem w stanie znaleźć). Szkoda bo myślałem, że wydanie SH HD collection to taki zwiastun powrotu serii do pięknych korzeni.
W przypadku Vity mówi się o funkcji cross-play (czyli granie z posiadaczami PS3), ale ja czekam na coś innego. Nowy Harvest Moon wydany na Vitę. I to nie jakieś dziwactwo w stylu Innocent Life tylko klasyczny gameplay bez robotów i innych bzdur. Jeżeli czegoś zazdrościłem posiadaczom handheldów Nintendo to właśnie tytułów od Natsume.

Be like water my friend

"Be like water..." - czemu tekst Bruce'a na koniec? Bo wygląda na to, że PSV nie jest sprzętem idealnym. Ma swoje wady i zalety jak każdy inny sprzęt i nie zostaje nic innego jak się „dostosować”. W moim przypadku więcej jest tych „plusów dodatnich” niż „plusów ujemnych” dlatego decyzja jest już podjęta. Kupie Vitę dla UMVC3, FFX oraz kilku innych tytułow – jednocześnie czekając na kolejne zapowiedzi. Pomimo niezbyt optymistycznych wyników sprzedaży w Japonii liczę, że Sony nie popełni błędów z czasów PSP i konsolka nie zostanie porzucona przez 3rd party developerów. Luty miesiącem zakupów.

No comments:

Post a Comment