19/09/2010

Playstation Move Starter Pack

 Piętnastego września miała miejsce polska premiera Playstation Move. Kontroler ruchowy od Sony ma jeszcze bardziej zwiększyć możliwości PS3. Wiele osób upatruje w tym szansę dla Sony na zwiększenie popularności samej konsoli, ale wielu widzi tutaj jedynie próbę przejęcia części klientów od Nintendo. Jak jest w rzeczywistości? Czy Move to faktycznie „rewolucja”? Zapraszam do recenzji.



  Powyżej znajdziecie zdjęcie z tzw „unboxing-u”. Jak widać w Starter Pack'u znajdziemy kontroler PS Move, kamerkę Playstation Eye, płytę z demami oraz trochę makulatury (instrukcje których nikt nie czyta). To co mnie zdziwiło to brak kabla – niby każdy posiadacz Playstation 3 ma już taki kabel (był dołączony do konsoli), ale nie rozumiem dlaczego Sony uznało, że nikt nie będzie chciał podładować Move'a i Dualshocka jednocześnie. Podłączenie całego zestawu to bardzo prosta sprawa: PS Eye przełączone na tryb widescreen (niebieska kropka), Move podłączony do konsoli kabelkiem (pierwsze parowanie kontrolera z konsolą) i gotowe. Na mniej rozgarniętych na płycie umieszczono krótką video – prezentację pokazującą jak poprawnie wszystko podpiąć do konsoli. Należy pamiętać o tym, że optymalnie kamerka powinna być umieszczona m/w na wysokości ramion, a gracz oddalony o ok. półtora metra od TV.
  Chciałbym też wspomnieć o problemach z umiejscowieniem kamery – otóż w moim przypadku telewizor stoi bardzo blisko podłogi, a kamera powinna być umiejscowiona m/w na wysokości ramion (chociaż to zależy od gry – w przypadku tytułów granych „na siedząco” nie jest to istotne). Musiałem postawić kamerę na telewizorze, ale problem w tym, że mój Samsung nie ma płaskiej powierzchni na górze obudowy... Sama kamera nie posiada żadnego „chwytaka” pozwalającego na przymocowanie jej do tv, także koniec końców musiałem improwizować i kamera „zwisa” z TV. Wiem, że można dokupić specjalny klips do PS Eye, ale nie jestem pewien czy w przypadku mojego telewizora by się on sprawdził.
  Kiedy chodzi o sam kontroler to zdziwiła mnie jego waga – na początku wydawał się aż zbyt lekki, ale po dłuższym graniu okazało się, że waga jest „w sam raz”. W oczy rzuca się także dziwne rozstawienie przycisków (trójką, kwadrat itd.). Jest to inny układ niż na padzie dlatego trzeba się przyzwyczaić do takiego rozmieszczenia. Przyciski PS3, Start i Select są tak schowane, że nie grozi nam przypadkowe naciśnięcie ich w trakcie gry. Dwa najczęściej używane przyciski to oczywiście Move (duży umieszczony na górze) oraz T czyli Trigger (spust na spodzie). Trigger świetnie się sprawdza gdy chodzi o odwzorowanie czynności – np chwytania jakiegoś obiektu, a także przy wszelkich shooterach. Kulka na czubku Move'a świeci się na kolorowo dzięki umieszczonej w niej diodzie LED – konsola sama decyduje jaki kolor jest najlepiej widoczny w danym otoczeniu i oświetleniu tak żeby kamerka nie miała problemów ze śledzeniem kontrolera.
  A jak Move sprawuje się w praktyce? Chciałem przetestować jak najwięcej dem tak żeby móc wykorzystać kontroler w różnych warunkach. Grałem zarówno na stojąco (Sports Champions, TV Superstars) jak i „tradycyjnie” siedząc na fotelu (RUSE, Echochrome II). Bez względu na pozycję to co uderza najbardziej to precyzja. Pewnie słyszeliście to już wiele razy, ale w momencie w którym zagrałem w tennisa stołowego (Sports Champions) i zobaczyłem, że obracając Move'a mogę uderzyć piłkę nawet krawędzią paletki to zrobiło to na mnie ogromne wrażenie. Do tego wspomniane wcześniej użycie triggera (np przy podnoszeniu i wypuszczaniu z rąk frisbee w Disc Golfie) sprawia, że całość jest jeszcze bardziej realistyczna. Konsola rozpoznaje także gdy podchodzimy lub oddalamy się od telewizora. Osobiście kupiłem Move bardziej z myśla o graniu „z fotela”, ale muszę przyznać że takie powyginanie się przy TV było miłą odskocznią. Kiedy chodzi o granie w pozycji siedzącej to Move sprawdził się także znakomicie. W RUSE przy pomocy Move kontrolujemy kursor, przybliżamy lub oddalamy widok oraz poruszamy się po menu (w połączeniu z Navigation Controllerem lub standardowym padem do PS3 trzymanym w drugiej dłoni). Tutaj chciałbym zaznaczyć, że każdy kontroler może zastąpić Navigation Controller, ale trzymanie Dualshocka w jednej dłoni bardzo szybko staję się uciążliwe.
  No dobrze w takim razie technologia działa świetnie, wrażenia z gry są pozytywne więc można biec do sklepu po swój egzemplarz, tak? Cóż... niezupełnie. Po pierwsze w Starter Pack'u znajduje się tylko jeden Move, a cała moc nowego kontrolera Sony ujawnia się gdy wykorzystujemy dwa urządzenia ze świecącą kulką. I nie chodzi tutaj tylko o grę w multiplayer, ale także o gry w których pojedynczy gracz trzyma dwa Move'y (walki gladiatorów czy strzelanie z łuku). Dodatkowy kontroler to wydatek rzędu 150 zł, jeśli dorzucicie do tego Navigation Controllera to macie bonusowe 120 zł co daje nam w sumie ok 470 zł (Starter Pack ok 200 zł) i całkiem sporo dadatkowego plastyku w szufladzie. Całkiem sporo jak na sprzęt który na tę chwilę sprawdza się ledwie w dwóch grach: Sports Champions i RUSE.
  Jakby tego było mało to gracze z Europy zostali delikatnie mówiąc „oszukani”. Otóż w zestawie startowym sprzedawanym w Stanach znajduje się pełna wersja Sports Champions, a u nas dostajemy po prostu płytę z demami. Te same dema można ściągnąć za darmo z Playstation Network, a żeby było śmieszniej wersje płytowe wymagają instalacji! Ja popełniłem błąd bo od razu postanowiłem zainstalować je wszystkie na konsoli przez co minęło ok 40 min nim zacząłem grać. Sports Champions to naprawdę świetna gra na „start” przygody z Move, a w Europie dostaliśmy jedynie ograniczone demo (tylko Disc Golf i tennis stołowy). Innymi słowy płacąc taką samą kasę jak gracze z US nie dostajemy żadnego bonusa (Sports Champions kosztuje ok 150 zł). Dziwna decyzja bo przecież na starcie powinno Sony zależeć przede wszystkim na sprzedaży samego sprzętu, a nie gier.
  Ostatnią, ale kluczową sprawą jest brak tytułów startowych. Jak wspomniałem wcześniej: na tę chwilę liczą się dwa tytuły – Sports Champions i RUSE. Cała reszta to raczej mini gierki, które chętnie ściągnąłbym z PSNa za kilkanaście złotych, ale nigdy nie wydałbym na nie 100 PLNów. Premiera Move nie była zbyt dobrze przemyślana. Na tę okazję Sony powinno wskrzesić np Crasha Bandicoota, albo dogadać się z SEGĄ i wydać tytuł w stylu Jet Set Radio z wykorzystaniem Move. Patrząc na daty premier to na tę chwilę można się śmiało wstrzymać z zakupem co najmniej na 3 miesiące. Dopiero po nowym roku zaczną się pojawiać tytuły napisane pod Move i wykraczające ponad poziom „mini-gierek”.
  Podsumowując – Playstation Move to kawałek bardzo ciekawej i zaawansowanej technologii, ale niestety na dzień dzisiejszy jest to niewykorzystany potencjał. Brak solidnych tytułów startowych, ubogi Starter Pack (wersja europejska) oraz niezbyt przystępna cena (2xMove+Navigation Controller) sprawiają, że urządzenie nie znajdzie wielu nabywców. Pozostaje mieć nadzieję, że za 2-3 miesiące sprzedaż pójdzie mocno do góry (może dzięki Little Big Planet 2?) i samo Sony będzie mocno promować Move jako kontroler wykorzystywany zarówno w party games jak i corowych tytułach.



+ precyzja
+ ogólne uczucie realizmu
+ łatwy setup



- brak mocnych tytułów
- ubogi Starter Pack
- "konieczność" zakupu dodatkowych kontrolerów (Move i/lub Navigation Controller) 

Ocena: 6

No comments:

Post a Comment