07/08/2010

Demon's Souls

  Kultowa już pozycja stworzona przez FromSoftware wreszcie (po ponad roku od japońskiej premiery) trafiła oficjalnie na rynek europejski. Masa graczy nie chciała czekać i zdecydowała się na zakup importowanych wersji z Azji lub Stanów. Inni (wliczając moją skromną osobę) cierpliwie czekali aż znajdzie się firma, która wyda grę w Europie. Zapraszam do przeczytania recenzji jednego z ciekawszych exclusive-ów na Playstation 3.




  Grę otwiera klimatyczne intro wprowadzające nas do świata Demon's Souls – świata opanowanego przez tajemniczą mgłę i demony żerujące na ludzkich duszach. Innymi słowy – Wielkie Zło (TM) po raz kolejny wyszło z dziury by zniszczyć świat i to nie kto inny jak gracz może zapobiec zagładzie. Fabularny standard dla gatunku cRPG i pomimo tego, że gra ma kilka ciekawych „twistów” to raczej pozbawiona jest rozbudowanych dialogów i w trakcie rozgrywki nie towarzyszy nam uczucie przeżywania „epickiej przygody”. Po przeszło 70 godzinach gry mam wrażenie, że fabuła została zepchnięta na boczny tor czy też raczej sposób narracji sprawia, że gracz może po prostu przejść obojętnie obok niej.
  Twórcy Demon's Souls podkreślają, jak otwarty jest system rozbudowy postaci – początkowo wybrana klasa (jest ich kilka i trzymają się wyznaczonych standardów – barbarzyńca, łowca, żołnierz, mag itd.) nie ogranicza naszego rozwoju. Innymi słowy nic nie stoi na przeszkodzie by nasz wojownik posługiwał się magią, a kapłan mógł nosić ciężką zbroję płytową. Oczywiście przy levelowaniu są dobre i złe wybory - jeśli stawiamy głównie na walkę z dystansu to znacznie lepiej jest inwestować w zręczność, a nie siłę. Tak czy inaczej ten otwarty system pozwala na eksperymentowanie i stworzenie bohatera idealnie dopasowanego do naszego stylu gry. Zwłaszcza kiedy dodamy do tego sporą ilość dostępnych rodzajów broni i opancerzenia. System rozwoju postaci świetnie łamie standardy ustanowione przez inne gry typu actio-rpg.  




  Graficznie gra trzyma bardzo dobry poziom – modele postaci oraz ich animacja jest przyjemna dla oka. Lokacje są zróżnicowane. Jest ich w sumie 7 (wliczając w to Zaświaty – Nexus oraz miejsce finałowej walki). Przyjdzie nam eksplorować potężną twierdzę, kopalnie lub wielki kompleks więzienny. Każdy ze światów podzielony jest na mniejsze części, które wprowadzają dodatkowe urozmaicenie. Każda z tych mniejszych części kończy się walką z bossem – demonem. Z reguły jest to coś dużego i przerażającego (jak na demona przystało), ale twórcy także w tym przypadku zadbali o różnorodność.
Każdy ze światów ma także swój własny zestaw przeciwników – mogą to być zwykli żołnierze lub pozbawieni dusz ludzie. Nie zabrakło też fantastycznych stworzeń takich jak gargulce.
  Demon's Souls ma świetną ścieżkę dźwiękową dlatego też zdziwiło mnie to, że przez zdecydowaną większość gry towarzyszy nam cisza przerywana jedynie odgłosami otoczenia czy różnymi jękami i krzykami naszych przeciwników. Trzeba jednak przyznać, że w momentach w których włącza się muzyka serce zaczyna bić mocniej i całość tworzy świetny klimat.

  W tym miejscu chciałbym też wspomnieć o największej (w mojej ocenie) wadzie Demon's Souls. Chodzi o fatalne zachowanie systemu kolizji (Havoc oraz ragdoll). W momencie w którym przeciwnik ginie w jakiś niewyjaśniony sposób jego ciało traci swoją „masę” także w momencie w którym gracz przechodzi obok takie truchło potrafi dosłownie „przyczepić się” do nogi naszej postaci. Efekt jest jeszcze gorszy gdy zabijemy większego przeciwnika lub przebiegniemy obok kilku ciał – wtedy wzbijają się one w powietrze niczym liście na wietrze. Ciężko to wytłumaczyć, ale wrażenie zostawia fatalne.




  Na pewno jedną z pierwszych rzeczy które usłyszeliście o Demon's Souls było stwierdzenie, że jest to niebywale trudna gra, która może odstraszać większość graczy. Wydaje się, że miało to też wpływ na ogólną sprzedaż gry, a szkoda bo pomimo tego, że gra na starcie zdecydowanie szokuje poziomem trudności (ginie się często i na różne sposoby) to w momencie w którym gracz zdaje sobie sprawę, że najważniejsza w Demon's Souls jest cierpliwość to gra staje się znacznie bardziej „przystępna”. Do tego stosunkowo łatwo się grinduje (zdobywa doświadczenie). Zdaje się, że ta cała otoczka „ultra-trudnej” gry wzięła się z faktu, że gra zabrała graczom takie funkcje jak – zapisywanie w dowolnym momencie (i wykorzystywanie funkcji „load” gdy coś nam nie wyjdzie) i gęsto rozstawione checkpointy. Tak czy inaczej – gra jest trudna i na pewno wybija się na tle współczesnych produkcji.




  Ukończenie gry za pierwszym razem zabrało mi ok pięćdziesięciu godzin. Całkiem ciekawy wynik jak na action-rpg, ale tak naprawdę zabawa dopiero się zaczęła po obejrzeniu końcowych napisów. Otóż Demon's Souls ma kilka sposobów na zachęcenie gracza do ponownego przejścia gry. Jednym z nich jest New Game+ - gracz rozpoczyna nową grę lecz jego postać zachowuje cały ekwipunek oraz doświadczenie zdobyte przy poprzednim przejściu gry. Różnica jest taka, że przeciwnicy mają więcej HP oraz zadają większe obrażenia – za pierwszym razem jest to wzrost o 60%, a każde kolejne przejście gry (New Game++, New Game+++ itd.) dodaje kolejne 8%. Różnica jest naprawdę odczuwalna i jest to świetna metoda przedłużenia żywotności tego tytułu.
  Odrębną sprawą jest multiplayer – gracz wykorzystując znajdowane w czasie gry specjalne kamienie może zaprosić innych graczy do gry w trybie kooperacji lub wyzwać kogoś w trybie PvP (player vs player). System „inwazji” na światy innych graczy dodaje nowe ciekawe możliwości rozszerzenia rozgrywki.




  Podsumowując Demon's Souls trzeba podkreślić to jak wyjątkowa jest to pozycja dla obecnej generacji konsol. Gra w kilku miejscach wprowadza ciekawe nowinki kiedy chodzi o gatunek action-rpg i zdecydowanie wyróżnia się na tle innych tytułów. Twórcy stworzyli bardzo ciekawy i mroczny świat oddając w ręce posiadaczy PS3 wymagająca i wciągającą grę. Pomimo tego, że narracja mocno kuleje, a system ragdoll nieco wariuje to nadal jest to „must-have”. Nie dajcie się przestraszyć przesadzonym opowieścią o nieludzkim poziomie trudności, a Demon's Souls zapewni wam rozrywkę na wiele dni.




zróżnicowane lokacje
oprawa graficzna i dźwiękowa
poziom trudności
otwarty system rozwoju postaci




fizyka – zachowanie ciał zabitych przeciwników
system narracji – brak dialogów i rozbudowanych cut-scenek

ocena końcowa: 9

No comments:

Post a Comment