25/02/2011

WGC - dzień 1

 Drugi dzień w Cannes, a zarazem pierwszy dzień World Game Cup za mną. Wszystko zaczeło się dobrze - przed wejściem do Pałacu Festiwali byłem sporo przed czasem. Po kilkunastu minutach tłum był coraz większy i w około 10-15 minut po godzinie dziesiątej otworzyły się drzwi. Na pietrze -1 znajdują się stoiska wszelkich możliwych gier (wliczając w to karcianki itd.) - dodatkowo strefa "japońska" z anime, mangą i całą masą mniej lub bardziej kiczowatych akcesoriów. Osobiście skupiłem się na strefie elektronicznej rozrywki. Spodobało mi się rozmieszczenie stanowisk - ogranizatorzy wyznaczyli strefy turniejowe oraz freeplay'owe (w tych strefach na konsolach można było zagrać w SSFIV, T6, Soul Calibura IV czy BB oraz MvC3). Pomimo małego poślizgu sama rejestracja poszła gładko chociaż roczarowało mnie to, że zamiast standardowej platkietki/badge'a dostaliśmy papierowe paski na nadgarstek...

W kolejce do rejestracji
 Rozglądając się po strefach dla graczy zobaczyłem oddzielny dział dla Wii z jednym dużym stanowiskiem Tatsunoko vs Capcom. W tych okolicach rozstawiono także małe sceny z mikrofonami itp. gdzie dzieciaki mogły się wyszaleć, potańczyć i pośpiewać.

Stanowisko Tatsunoko vs Capcom


Dzieciaki
 Początkowo najbardziej obleganą maszyną był automat Super Street Fighter IV Arcade Edition - co ciekawe był na nim odblokowany Evil Ryu oraz Oni. Osobiście nie miałem okazji jeszcze zagrać, ale mam nadzieje nadrobić to jutro lub w niedzielę.
SSFIV AE cabinet
   Później przyszedł czas na freeplay'e Starałem sie jak najszybciej przestawić z MadCatz TE na Hori Arcade Pro (jedyny stick na X360 który posiadam). Proces raczej nie był gładki. Inne rozstawienie przycisków i co ważniejsze przepaść kiedy chodzi o jakość sprawiały mi duży kłopot. Fakt, że w strefie turniejowej stanowiska były już odpowiednio podpisane (numery grup itd.) zapowiadał sprawne rozegranie turniejów. Poinformowano mnie, że z powodu na opóźnienie zostały przełożone zapisy na turniej MadCatz Series (firna ma też swoje stanowisko na którym można kupić sticka i przetestować produkty MadCatz).

Strefa turniejowa
 Niestety od tego momentu było coraz gorzej kiedy chodzi o organizacje. Kolejne przesunięcia sprawiły, że sam turniej zaczął się ok godziny 17ej i z nieznanych mi powodów organizatorzy zamiast wykorzystać strefę turniejową (dużo stanowisk) postanowili rozgrywać całość na tzw "small stage" na której rozstawiono 3 stanowiska z konsolami. Sporo czasu straciłem na szukaniu i rozmowie z organizatorami i często dostawałem sprzeczne informacje. Kolejnym potknięciem było wyznaczenie na speaker'a osoby która nie znała (bądź znała go słabo) języka angielskiego. Przysporzyło to dodatkowych opóźnień bo wzywani gracze czasami nie wiedzieli, że speaker wyczytał właśnie ich nicka. Na szczęście po interwencji bardziej rozgarniętej części ekipy organizacyjnej zaczęto także wyczytywać kraj z którego pochodzi dany gracz.

Small Stage Area z większym TV dla publiczności
  Przyszedł czas na moją walkę - vs ChopperByrne z Irlandii (El Fuerte). Walka była raczej jednostronna i dość łatwo wygrałem 2 do 0. Później przyszło mi czekać przez kolejne kilkadziesiąt minut na kolejną walkę. Niestety nie pamiętam nicka, ale sytuacja się odwróciła i tym razem to ja zostałem zdeklasowany przez operatora Guile'a (0-2).

ChopperByrne vs Tejotl
 I na tym niestety skończyła się moja gra kiedy chodzi o MadCatz Series (single elimination). Finał turnieju zostanie rozegrany jutro - postaram się tam być i zamieścić kolejny update bloga.

1 comment:

  1. Witam, bardzo fajny blog :)
    Zapraszam na www.urusai.pl , tworzony jest tam dział z recenzjami!
    Właśnie poszukują osób, które piszą recenzje anime, zachęcam ;)
    Recenzja anime które lubisz na pewno się tam znajdzie :D

    ReplyDelete