20/04/2010

Super Hype Fighter IV Turbo Remix.iso

    Najnowsza produkcja Capcom to zdecydowanie tytuł nr 1 kiedy chodzi o moją listę zakupów. Już dawno opadły emocje związane z GoWIII, Yakuza skończona (reckę wrzucę wkrótce) i pozostało tylko odliczanie do premiery Super Street Fighter IV (30 kwietnia w Europie).
    Jeszcze parę tygodni temu z wywalonym jęzorem śledziłem wszystkie nowe filmiki przedstawiające gameplay, nowe postacie, nowe specjale oraz komentarze ludzi, którzy mieli okazję grać w któregokolwiek builda. Wszystkie materiały chłonąłem bez żadnych ograniczeń i czytałem newsy nawet o postaciach z universum SF, które do tej pory mnie nie interesowały. Podsumowując – byłem dokładnie takim samym „na-hype-owanym” fanem SF jak wielu innych.  
    Od kilku dni moje podejście jednak się zmieniło – głównie z powodu tego, że do sieci P2P trafiła piracka wersja SSFIV na Xklocka. Rezultat jest taki, że w sieci pojawiła się MASA filmików. Niby nic złego – wcześniej też oglądałem dużo materiałów – tyle, że teraz można zobaczyć już absolutnie wszytko – od menu, przez intro, otwierające i zamykające tryb Arcade sekwencje filmowe, combo-vids, aż do trial mode dla wszystkich postaci... Innymi słowy wystarczy troche poklikać, żeby dowiedzieć się absolutnie wszystkiego o nowej bijatyce od Capcom. Oczywiście w ślad za tym idzie fala wywodów i komentarzy – okazuje się nagle, że wszyscy są znawcami i po kilkunastu godzinach gry potrafią ocenić przydatność danej postaci i ustawić ją w tier-listach (co jest głupotą bo takie listy nabierają znaczenia dopiero w kilka miesięcy po wypuszczeniu gry).  
    Dlatego też powiedziałem „stop” - absolutnie i bezwzględnie rezygnuje z oglądania nowych materiałów – ograniczam się tylko do oficjalnych trailerów od Capcom (teraz kiedy piszę te słowa pojawił się nowy filmik prezentujący Tournament Mode). Cała sytuacja też wymusiła na mnie spojrzenie nieco „z boku” na hype towarzyszący SSFIV... i muszę przyznać, że chyba osiągnięto szczyt, a w pewnych przypadkach można mówić wręcz o histerii. W każdym razie – póki co nie chcę wiedzieć jakie każda z postaci ma triale, jakie zakończenia, kto z kim walczy w grudge-battles i jakie są nowe setupy dla Ultra combosów. Zostało jeszcze 10 dni czekania (no chyba, że uda mi się dorwać grę w okolicach amerykańskiej premiery) i czuję, że te dni będą szczególnie długie.
    Wszystkim piratom, którzy nie mają odwagi otwarcie się przyznać do ściągnięcia gry z netu (najlepszy wykręt jaki słyszałem to „w sklepie się pomylili i sprzedali grę wcześniej”) przekazuje gorące i serdeczne „wypier...ać”, a sobie i całej reszcie życzę miłego czekania/grania.

No comments:

Post a Comment